#bfgdansk działa – idą zmiany!
Imprezy Blog Forum Gdańsk nie trzeba przedstawiać nikomu, kto związany jest choć ciut z blogsferą. Ponieważ jednak czytają mojego bloga także osoby spoza “branżuni” czuję się zobligowana do krótkiego wstępu. #bfgdańsk to odbywająca się od 5 lat impreza na którą zjeżdżają do Gdańska blogerzy z całej Polski. Ja zajechałam tam po raz czwarty, bo o pierwszej imprezie nie słyszałam i mnie ominęła. I po raz czwarty wróciłam naładowana solidną dawką energii i z chęcią do działania. Lojalnie uprzedzam więc już na wstępie – idą zmiany! Niedługo ten blog nie tylko nie będzie wyglądał tak, jak mogliście się już do tego przyzwyczaić, ale też stanie się czymś nieco innym niż jest dotychczas. Bez obaw – dobra szama będzie tu zawsze, bo zjeść to ja zawszę lubię :) Będzie jednak trochę nowych rzeczy i trochę rzeczy starych lecz w nowym wydaniu. Będzie fajnie.
No ale ja nie o tym miałam, lecz o BFG. Z góry przepraszam za zdjęcia robione kalkulatorem, ale postanowiłam w tym roku nie taszczyć ze sobą aparatu (i uważam, że to była bardzo mądra decyzja!)
Najpierw było Centrum Heweliusz, potem PGE Arena, w zeszłym roku gościły nas tereny gdańskiej Stoczni, a tym razem mieliśmy okazję opanować Teatr Szekspirowski – miejsce absolutnie doskonałe! Takiego teatru w Poznaniu mi brakuje – nowoczesnego, stylowego i przestrzennego. Pomysł na zorganizowanie BFG w teatrze był o tyle świetny, że to miejsce z góry przygotowane było do tego by tak liczną widownię pomieścić , a w środku było ciepło (nie to co w Stoczni) i wygodnie (fotele zawsze lepsze niż składane krzesełka).Teatralna scena była także świetnym miejscem na koncert Patrycji Kosiarkiewicz, która dała czadu! :)
Niezależnie od tego gdzie by się jednak BFG odbywało największą wartością zawsze byli, są i będą ludzie. Bo blogiery są fajne i to powinniście już wiedzieć. Znów poznałam wiele głów pełnych pomysłów na siebie, życie, bloga i biznes i oni wszyscy, zbiorowo zasadzili mi mega motywującego kopa. W szczególności byli to: Michał Szafrański (uhonorowany tytułem Społecznie Odpowiedzialnego Blogera, autor bloga Jak Oszczędzać Pieniądze) i Konrad Kruczkowski (tegoroczny laureat nagrody Blog Roku – Halo Ziemia) – obu co prawda nie poznałam osobiście (bo o czym ja biedny mały żuczek miałabym rozmawiać z takimi osobistościami), ale z zapartym tchem słuchałam ich prelekcji. Właśnie dla takich wystąpień tam przyjeżdżam!
Żeby jednak nie było tak słodko muszę napisać – nie zabrakło niestety kilku wystąpień “o niczym”. Choć o blogerach mówi się, że się wszyscy wzajemnie dobrze znamy, to nie jest to do końca prawdą – nie da się znać wszystkich i śledzić twórczości całego blogerskiego, vlogerskiego i jutuberskiego światka. Dlatego gdy na scenie padają inside-joke’i, przywoływane są wyrwane z kontekstu cytaty z prywatnych rozmów, a sami prelegeneci przedstawiani są tylko z “nazwy” ciężko wyciągnąć z tego jakąkolwiek wartość dla siebie. Również niektórzy moderatorzy dyskusji nie spełniali swojej roli tak jak należy – wchodzili w rozmowę z własną tezą, próbując narzucić ją swoim rozmówcom i publiczności co zupełnie mija się z ideą takich paneli dyskusyjnych. Chciałabym, by w przyszłym roku było jak najmniej takich wystąpień. I wcale nie chodzi tu o to, że #ciągletesamegęby ale o to, że “nie wystarczy mówić, trzeba mówić do rzeczy” :)
Ogólnie jednak ciężko nie wracać z uśmiechem na ustach. Pomiędzy jedną bubble tea, a kawą z mlekiem (tudzież w wersji wieczornej pomiędzy jednym Somersby, a kawą z wiśniówką) toczyły się kuluarowe rozmowy – ciekawe, inspirujące, towarzyskie, radosne. Rozmowy prowadziły do różnych sytuacji, ja na przykład wylądowałam z trzema innymi blogerami w łóżku (i to w dodatku przed obiektywem!) ;) (na okładce razem ze mną: Agnieszka, Maciej i podkręcający wąsa Łukasz)
Mam jednak nadzieję, że te rozmowy zaniosą mnie także w zupełnie nowe, moje własne miejsce. Póki co jednak cicho sza! ;)
A! No i po raz pierwszy od czterech lat udało mi się załapać na zdjęcie grupowe! :) Find Wally! ;)