banany kokosowe
Ojejujejujeju, jakie to było dobre! Może nie wygląda doskonale, ale na prawdę mnie zachwyciło! Banany kokosowe, a dokładniej smażone banany w mleku kokosowym z syropem klonowym – banalne w przygotowaniu, zdrowe i nie tak bardzo kaloryczne jak się może wydawać, bo większość sosu zostaje jednak na patelni. Ja zjadłam na śniadanie, ale będą super również na deser. Mówię wam – cudo!
Aż poczułam ten zew tropikalnej wyspy! Zupełnie serio marzę o tym by wylądować na jakiejś spokojnej wyspie, gdzie zanurzona w hamaku będę mogła całymi dniami czytać książki, niczym się nie przejmując. Mieć taki własny kawałeczek nieba, z błękitnym oceanem na horyzoncie i gorącym piaskiem pod stopami… Jak myślicie, czy to możliwe? Rzucić wszystko i wyjechać…? Bardzo chciałabym wierzyć, że kiedyś się to stanie…
Składniki (na 1 porcję):
– 1 niezbyt dojrzały banan
– 100 ml mleczka kokosowego
– 1 łyżeczka cukru dry demerara
– 1 łyżeczka sezamu
– 1 łyżka syropu klonowego
Na patelnię wlewamy mleczko kokosowe i wsypujemy cukier. Podgrzewamy, aż cukier się rozpuści. Dodajemy banana pokrojonego w grube plastry i smażymy z dwóch stron, aż mleczko zacznie bulgotać.
Zdejmujemy z ognia, banany przekładamy do naczynia (talerz lub pucharek), polewamy łyżką sosu z patelni i syropem klonowym, posypujemy sezamem. Podajemy na ciepło.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)