babka z ajerkoniakiem oraz nutami malin i róż
W tym roku olałam całkowicie przedświąteczne porządki, ale zupełny przypadek sprawił, że zmuszona zostałam do posprzątania mojej spiżarni. Spiżarnia pełna jest cudów i dziwów i czasami zdarza się, że rzeczy, które tam trafią, zagubią się i leżą zapomniane długi czas. Aż przychodzi taki dzień jak dziś, zbierają się jedna koło drugiej i momentalnie tworzą w mojej głowie smakowite pomysły. Tak było właśnie z odnalezioną w czeluściach szafki wodą różaną i malinowym budyniem :)
To świąt zostało jeszcze parę dni dlatego babkę zamrożę i będzie jak znalazł na niedzielny podwieczorek :) Jeśli nie chcecie zostawiać pieczenia na ostatnią chwilę, możecie śmiało zrobić to co ja – suchym ciastom takim jak babka mrożenie nie szkodzi o ile tylko nie mrozicie ich razem z polewą, bo z tymi bywa różnie (choć też nie zawsze źle :)).
Przyznać się muszę, że podczas pieczenia, część ciasta postanowiła zdezerterować z formy ;) Babka tak pięknie wyrosła, że na powierzchni utworzył się alieno-podobny kształt, który przed wyłożeniem na paterę musiałam obciąć – dzięki temu miałam okazję spróbować ciasta jeszcze przed sesją zdjęciową, bez uszczerbku dla jego wyglądu ;) Powiem tylko tyle – mniam! :)
Składniki:
- 150 g mąki pszennej
- 150 g mąki ziemniaczanej
- 1 budyń waniliowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 5 jajek
- 200 g cukru
- 200 ml ajerkoniaku
- 200 ml oleju rzepakowego
- 2 łyżki wody różanej
- cukier puder do dekoracji
Mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną, budyń i proszek do pieczenia mieszamy razem.
Jajka ucieramy z cukrem, aż będą jasne i puszyste.
Ajerkoniak mieszamy z olejem rzepakowym i wodą różaną. Stale miksując dolewamy co ciasta wąską strużką. Gdy masa się połączy, dodajemy suche składniki i miksujemy jeszcze przez chwilę, aż otrzymamy jednolitą masę.
Formę do babki smarujemy tłuszczem i obsypujemy mąką. Wlewamy ciasto.
Pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 45-60 minut, do suchego patyczka. Przed wyjęciem z formy studzimy.
Przed podaniem posypujemy wierzch cukrem pudrem.
Smacznej wielkanocnej baby życzy Wam Gruszka z Fartuszka! :)